Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/kwiaciarnia.tarnobrzeg.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra8/ftp/kwiaciarnia.tarnobrzeg.pl/paka.php on line 5
Na zewnątrz wschodziło słońce, a ona planowała ucieczkę. Nie ulęknie się, nawet jeśli

Na zewnątrz wschodziło słońce, a ona planowała ucieczkę. Nie ulęknie się, nawet jeśli

  • Borzywoj

Na zewnątrz wschodziło słońce, a ona planowała ucieczkę. Nie ulęknie się, nawet jeśli

13 April 2021 by Borzywoj

porywaczka jej zagrozi. Proszę bardzo. Kim jest ta wariatka? I czego chce? Dlaczego ją porwała? Co gorsza, jakie ma plany? Na pewno nic dobrego, tyle O1ivia już wiedziała. I to ją przerażało. Nie panikuj. Myśl. Zastanów się, jak się stąd wydostać. Jesteś bystra, a tu masz różne narzędzia. Musisz tylko pomyśleć, jak się do nich dostać i jak ich użyć. Rozglądała się dokoła, ale pod pokładem było niewiele, jeśli nie liczyć śmieci i szczurzych odchodów, dowodów, że i one mieszkały na tej starej łajbie. Świetnie. Wolała o nich nie myśleć. Domyślała się, że jest w ładowni, w klatce do przewozu zwierząt. Wiadro miało jej służyć za ubikację, dzbanek z wodą zapewniał picie. Dotychczas nie skorzystała ani z jednego, ani z drugiego, ale to zaraz się zmieni. Na jednej ze ścian wisiał mop, na drugiej – harpun i wiosła. I jeszcze zamknięta szafka wbudowana w ścianę. Poza tym było tu pusto, tylko na środku wznosiły się schody prowadzące na pokład. Obmacała metalowe pręty. Porządnie umocowane, nie zdoła ich ruszyć, nie prześlizgnie się między nimi. Podobnie furta. Bez klucza niemożliwe. Podniosła skute ręce i obmacała zawiasy w drzwiach. Siedzą mocno. Nie wyjmie ich. Nie. Na razie jest uwięziona. I traci rozum. Skuta, mogła sobie badać więzienie, ale nie mogła stąd wyjść. Usiłowała zdjąć wiosło albo harpun ze ściany, ale to okazało się niemożliwe. Potencjalna broń zdawała się z niej szydzić. Nie. Musi poszukać innego wyjścia. Kiedy porywaczka wróci – bo chyba kiedyś wróci? – zwabi ją do klatki i spróbuje albo wykraść jej klucz, albo pokonać ją w walce. Nie będzie łatwo. Porywaczka jest bystra i twarda. Silna. Silniejsza niż wygląda – O1ivia zorientowała się po tym, jak sobie poradziła, niosąc ją na pokład. Musisz ją przechytrzyć. To nie będzie łatwe, ale musisz udawać, że się załamałaś, postaraj się zdobyć jej zaufanie, a potem zaatakujesz z zaskoczenia. Niech ci się nie wymknie, że jesteś w ciąży. Użyje tego przeciwko tobie i Bentzowi, więc ani słowa. Nieważne, kim jest porywaczka. Zaplanowała zemstę na Bentzu krok po kroku. Niełatwo będzie ją oszukać. Ale O1ivia da sobie radę. Nie ma innego wyjścia. Nie mogę zasnąć. Za dużo emocji, za dużo się dzieje. Teraz jeszcze mniej niż kiedykolwiek mogę sobie pozwolić na błąd. Jeden niewłaściwy ruch i wszystko pójdzie na marne; tyle planowania, tyle czekania, tyle marzeń o tym, jak Bentz rozsypuje się na kawałki. Słowo dnia? Rozwaga. Muszę wyglądać jak gdyby nigdy nic, jakby w moim życiu nic się nie zmieniło. Na wszelki wypadek, gdyby ktoś mnie obserwował. Przez całą noc wpatruję się w tarczę zegarka. W końcu wstaję tylko pół godziny wcześniej niż zwykle, przyrządzam koktajl energetyczny dla siebie i kanapkę dla niej. Najchętniej zabiłabym ją i miałabym to już z głowy, ale nie mogę, jeszcze nie teraz. Więc na razie, muszę utrzymać ją przy życiu. Udaje mi się nawet wpaść do klubu na sesję na siłowni i przepłynąć kilkanaście długości basenu. Starzy bywalcy mnie rozpoznają, machają i zagadują. Przypomina mi to. jak ważne jest trzymanie się ustalonego rozkładu. Rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna. Na razie żadne moje zachowania nie wydają się podejrzane. Macham ręką i rozmawiam ze znajomymi rannymi ptaszkami, wchodzę na wagę i jęczę dramatycznie. Oczywiście tak naprawdę moja waga jest idealna, zawartość tłuszczu w moim ciele jest niższa niż u sportsmenek. Następnie idę pod prysznic i do szatni, ubieram się spokojnie, chociaż już umieram z ciekawości, jak sobie radzi żałosna żoneczka Bentza. Z trudem się powstrzymuję, by nie

Posted in: Bez kategorii Tagged: warkocz przekładany, cnd shellac podróbki, zbigniewa szotę,

Najczęściej czytane:

- Seńor Gallagher?

- Ta. O co chodzi? - Pan mówił, że chciał wiedzieć, jak ktoś zobaczy Diaza. True w jednej chwili wyprostował się, skupiony i skoncentrowany ... [Read more...]

450

tam przeciętnego robola. A nawet nie o przeciętnego inteligenta. Pewnie, mogła pójść przed siebie z Diazem. Pytanie brzmiało: dokąd razem dojdą? ... [Read more...]

Diaz zaśmiał się w odpowiedzi tym swoim niskim, lekko

zachrypniętym głosem. Poczuła ciepło jego oddechu we włosach. - Nie mam już szesnastu lat - chyba wciąż trochę brakowało mu oddechu. - Musisz dać mi kilka minut. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kwiaciarnia.tarnobrzeg.pl

WordPress Theme by ThemeTaste