Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/kwiaciarnia.tarnobrzeg.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra8/ftp/kwiaciarnia.tarnobrzeg.pl/paka.php on line 5
Chcąc ukryć drżenie warg, Malinda mocno zacisnęła

Chcąc ukryć drżenie warg, Malinda mocno zacisnęła

  • Borzywoj

Chcąc ukryć drżenie warg, Malinda mocno zacisnęła

26 June 2022 by Borzywoj

usta. - Teraz to i tak bez znaczenia. Już po występie. Dzwonił dziś malarz i obiecał, że do piątku wszystko będzie gotowe. Skończył już piętro i został mu tylko sufit w kuchni. Nagła zmiana tematu rozmowy zaskoczyła Jacka. Zaniepokoił go także chłodny ton Malindy. - Co mówisz? - Że wyprowadzam się w piątek. Pamiętasz, że taka była nasza umowa? - Owszem, ale myślałem... - Może za dużo myślałeś. Poczuł, jakby dostał w twarz. Zdrada i odrzucenie. To samo czuł, kiedy Laurel odeszła po raz ostatni. Jego serce zamieniło się w kamień. - Możliwe - rzucił wściekle i wyszedł z kuchni. ROZDZIAŁ DZIESIĄTY - Cicho tu teraz bez Patryka, prawda? Malinda nie schwyciła przynęty. Cecile od paru tygodni zarzucała wędkę, próbując w ten niezbyt subtelny sposób zmusić Malindę do mówienia. Malinda pozostała nieugięta, rany były zbyt świeże. - Nie ma teraz żadnych klientów, więc może trochę poodkurzam - powiedziała Malinda ignorując Cecile. Cecile rzuciła na ladę plik rachunków. - Na miłość boską, Malindo. Musimy porozmawiać o... Słowa Cecile utonęły w szumie odkurzacza. Nie, nie chcę o tym rozmawiać, mówiła do siebie Malinda, szybkimi ruchami przesuwając szczotką odkurzacza po dywanie. W każdym razie jeszcze nie teraz. Rany muszą się zabliźnić. Przynajmniej na tyle, żeby nie zbierało się jej na płacz, ile razy pomyśli o Jacku i chłopcach. A jeśli Cecile uważa, że w sklepie jest cicho, to powinna pomieszkać trochę w domu ciotki Hattie. W porównaniu z nim sklep był wesołym miasteczkiem - pełnym światła, ludzi, hałasu i śmiechu. Nie przypuszczała, że cisza może być tak bolesna. Teraz już wiedziała. Życie z Brannanami rozpuściło ją. Od świtu do nocy dni pełne były zajęć, śmiechu i hałasu. Teraz 142 JEDNA DLA PIĘCIU snuła się samotna po swoim domu i wiodła życie starej panny, jak to jej zawsze przepowiadała Cecile. Zza pleców Malindy wynurzyła się nagle Cecile, wyłączyła odkurzacz i podała jej plik kopert. - Poczta do ciebie - powiedziała. - A może i z tej formy porozumiewania się postanowiłaś zrezygnować? - spytała złośliwie. Z poczuciem winy Malinda przyjęła listy. - Nie, pocztę nadal odbieram. - To może i ja powinnam się zwrócić do ciebie

Posted in: Bez kategorii Tagged: katarzyna jungowska mąż, ładne dziewczyny z grzywką na bok, tygodniowy rak,

Najczęściej czytane:

- Chciałaś powiedzieć, że nie wiesz, w co masz wierzyć, tak?

- Nie. - Podniosła na niego wzrok. - Chciałam powiedzieć, że nie wiem, jak postąpić. - Więc nie uważasz, że sobie to wymyśliłem? ... [Read more...]

* Księga katastralna z czasów Wilhelma Zdobywcy.

45 - No dobrze. - Matthew starał się nadać głosowi optymistyczne brzmienie. - Znajdziemy ją, tylko powiedz, jak wyglądała. ... [Read more...]

Mick obrzucił Matthew złym spojrzeniem i ruszył w stronę

schodów. - Niech tylko coś znowu spróbuje, zaraz krzycz, jasne? - I po chwili powtórzył: - Jasne? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kwiaciarnia.tarnobrzeg.pl

WordPress Theme by ThemeTaste